Rozpoczęcie Sezonu Żeglarskiego

Dodał
Aktualizacja: sierpień 8, 2013
dscf6155

dscf6155

W dniach 23 ? 26.05.2013 r. Stowarzyszenie Kulturalno ? Turystyczne ?Sekstant? zorganizowało na Jeziorze Wigry Otwarcie Sezonu Żeglarskiego.

Grupa wyruszyła spod Elektrociepłowni Żerań o godz. 16.00. Podróż przebiegała w luźnej atmosferze, przejazd uatrakcyjniały szanty. Na przystani w Węgorzewie dla uczestników imprezy przygotowano 7 różnorodnych jachtów od Tesa 678, przez Antile 24 i Janmorze 28. Wieczorem żeglarze integrowali się poprzez wspólną zabawę i tańce.

Następnego dnia – 24.05.2013 nastąpiło uroczyste wywieszenie flagi na maszt, wydarzeniu temu towarzyszyło bicie dzwonu. Był to już znak, że żeglarze mogą udać się w regaty. Po przepłynięciu Kanału Węgorzewskiego i charakterystycznych dla żeglarzy słowach: „Silnik precz! Grot staw! Fok staw!” uczestnicy imprezy popłynęli przez Jezioro Mamry na Kirsajty.

Tuż przez mostem na załogę czekał pierwszy podczas imprezy sprawdzian z umiejętności kładzenia masztu. Po przerwie na obiad na jeziorze Dargin analizowano trasę regat, które miały się rozpocząć następnego dnia. Przy opracowywaniu planów należało wziąć po uwagę m.in. wielkość jachtów, gdyż 8,5 m Janmor 28 z pełną 8 osobowa załogą miał spore zanurzenie w granicach 1,7 – 1,8, co było o tyle ważne, że na trasie regat czekały Głazy Sztyrnockie i płycizna przy wyspie Ilma. Potem żeglarze obrali kurs na „legendarny” Zimny Kąt, gdzie czekało już ognisko i kiełbaski.

W sobotę 25 maja 2013 r. wiał slaby wiatr, a na zachmurzonym niebie były duże przejaśnienia. Po odprawie sterników zawodnicy mieli 20 minut do wystartowania. Przed wypłynięciem na jachcie Janmor nie chciał się opuścić miecz. Pomimo wysiłków załogi nie udało się rozwiązać problemu, dlatego aby dopłynąć przed zmrokiem na Jezioro Święcajty do miejsca kolejnego postoju uruchomiono silnik. Z obawy przed zużyciem całego paliwa na środku jeziora żeglarze z innego jachtu wykazali się szlachetnym zachowaniem Fair Play i użyczyli część swojego paliwa.

Na jeziorze Dargin załoga Janmora raz jeszcze spróbowała opuścić miecz. Tym razem przy pomocy korby do kabestanu i 3 silnych mężczyzn udało się podnieść miecz, dzięki czemu mógł on pracować zgodnie ze swoim przeznaczeniem, a silnik na jachcie mógł zostać wyłączony. Przy słabnącym wietrze i zachodzącym słońcu udało się załodze zacumować w Zatoce Kal. W tym miejscu w tawernie niektórzy żeglarze oglądali mecz piłkarski, a na wszystkich uczestników regat czekał grill, uatrakcyjniony przez śpiewane szanty.

W niedzielny poranek żeglarzy powitał słoneczna i wietrzna pogoda, co zachęciło ich do wypłynięcia na jezioro Święcajty. Wiało do 4B. Z uwagi na to, że był to ostatni dzień wyprawy nastąpił powrót do Węgorzewa.

Galeria zdjęć: