53 Zimowy Spływ Kajakowy Energetyków na Brdzie zakończony!

Dodał
Aktualizacja: styczeń 16, 2019
Przeprawa w Bydoszcz na śluzie Brdy.

W niedzielę 13 stycznia ok. godz. 15.00 w atmosferze wzajemnej życzliwości z akcentami wesołej zabawy zakończył się 53 Zimowy Spływ Kajakowy Energetyków. Wszyscy byli dla siebie kolegami, choć w tegorocznej imprezie uczestniczyła rekordowa liczba ponad 200 osób. Aż trudno uwierzyć, że obsady 120 kajaków na wodzie pomagały sobie w trudnych momentach! Niezależnie od pilotów grup  informowano się wzajemnie o zbliżających się przeszkodach i później solidarnie kajakarze będący świadkami wywrotek pomagali pechowcom, którym przytrafiły się niespodziewane kąpiele w lodowatej Brdzie. A samych wywrotek odnotowano „tylko” osiem.

Rzeka była w miarę spokojna, ale pogoda zmieniała się i chwilami zrywał się silny wiatr. Najpierw przez dwa dni było mroźno i padał zacinający śnieg. Później z lekkim ociepleniem przyszedł drobny i uciążliwy deszczyk. Wioślarze jednak cierpliwie znosili kaprysy aury i na wieczorze komandorskim przy śpiewie szant bawili się świetnie! Spływowa baza, jaką było Fojutowo położone w samym sercu Borów Tucholskich, spisała się znakomicie. Dzięki panującym tu warunkom możliwa była pełna regeneracja sił po całym dniu na kajaku zimą. A w sumie kajakarze przepłynęli ponad 60 km z Mylofu, przez Rudzki Most, do Bydgoszczy. Komandor spływu Grzegorz Rajewski to nie tylko doświadczony kajakarz świetnie obeznany z Brdą, ale też znakomity organizator! To dzięki niemu wioślarze wyznaczone odcinki  poszczególnych etapów pokonywali bez specjalnych opóźnień. Pilot początkowy Marek Weckwerth skutecznie przecierał szlaki, a Wojciech Szala -pilot końcowy mobilizował na trasie maruderów do szybszego płynięcia.

Udało się wszystko! W trakcie uroczystości zakończenia spływu uczestnicy owacjami dziękowali organizatorom PGE S. A. EC Oddział  Elektrociepłowni w Bydgoszczy za przygotowanie imprezy. Głośno skandowane „dziękujemy” adresowane było też do Anny Świderskiej, która pracę przy spływie rozpoczyna zawsze kilka miesięcy wcześniej.

Wyrazem wzajemnej serdeczności wśród kajakarzy była też specjalnie skomponowana przez dziewczyny z klubu „Bydgostia” piosenka dla uczestników tegorocznych wywrotek.

Pożegnania wyglądały niemal rodzinnie. A ostatnie słowa brzmiały niezmiennie już od wielu lat: „ Do zobaczenia za rok”!

Za relację serdecznie dziękujemy p. Annie Świderskiej!

Galeria zdjęć: